"Nadejszla wiekopomna chwila" Czas wyjawić jedną z największych tajemnic barów orientalnych, i nie chodzi tu o kurczaka który łapie myszy w piwnicy hehehehe. Od kilku ładnych lat nurtowało mnie to jak w barach orientalnych przygotowywane jest jedno z najpopularniejszych dań tego rodzaju przybytków, a mianowicie "kurczak po wietnamsku". Po wielu nieudanych próbach i eksperymentach tajemnica została rozwiązana. Jak to zazwyczaj bywa sposób przygotowania tej tajemniczej potrawy jest niezwykle prosty. W tym miejscu chciałbym podziękować Panu "Laskowi" bez którego zapewne nadal tkwiłbym w niewiedzy. Tak więc pora zdradzić ten sekret światu.
Składniki:
- Ryż
- 250 g kurczaka (najlepiej mięso z udka)
- Ciemny sos sojowy
- 1/2 cebuli
- 2 łyżki cukru
- pasta chilli ( dla lubiących ostre smaki)
Przygotowanie:
- Najpierw należy ugotować ryż, gdyż to zajmuje najwięcej czasu.
- Połówkę cebuli kroimy w pióra.
- Kurczaka kroimy w ok 5 cm kawałki. Wkładamy go do niewielkiej miseczki polewamy dwoma łyżeczkami sosu sojowego (możemy też dodać pasty chilli według uznania). Całość mieszamy i odkładamy na ok 15 minut.
- Następnie nagrzewamy woka i wsypujemy na niego dwie łyżki cukru i karmelizujemy go , uważając aby go nie spalić. Kiedy cukier się już skarmelizuje dodajemy do niego przygotowanego wcześniej kurczaka i smażymy go na dużym ogniu przez ok 3 minuty.
- Następnie dodajemy 2 łyżeczki sosu sojowego. Całość smażymy aż sos w większości się zredukuje. Na samym końcu dodajemy wcześniej pokrojoną cebulę. Wszystko smażymy przez 1 minutę co jakiś czas mieszając.
Gotowe! I oto cała tajemnica :-)
Smacznego ! i !