wtorek, 4 czerwca 2013

Marchew na parze z czerwonymi warzywami w słodkim sosie sojowym


Witam, jako że okres żywienia się samymi warzywami powoli dobiega końca, pragnę podzielić się z Wami jednym z ostatnich przepisów na danie pozbawione wszelakiego tłuszczu, składające się tylko i wyłącznie z warzyw.

Składniki (2 porcje):

  • 6 marchewek (średniej wielkości\0
  • 200 g grzybów mun
  • 1/2 papryki czerwonej
  • 1/2 papryki żółtej 
  • 1 papryczka pepperoni 
  • brokuła
  • cebula dymka
  • pomidor
  • garść oliwek czarnych
  • 1/4 pora
  • Słodki sos sojowy (kecap manis)
  • pieprz czarny
  • sok z limonki
Przygotowanie:
  1. Marchew należy obrać i przekroić wzdłuż na dwie równe połówki o gotujemy je na parze przez około 20 minut.
  2. Pomidora należy sparzyć wrzątkiem i obrać ze skórki a następnie pokroić na ok 12 równych części.
  3. Grzyby mun przygotowujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu a następnie kroimy w paski o szerokości ok 2 cm.
  4. Paprykę kroimy w paski (ok 5 cm długości)
  5. Pepperoni kroimy w cienkie kawałki tak samo jak oliwki, cebulę dymkę oraz por.
  6. Brokuła kroimy w bardzo małe kawałki.
  7. Wszystkie warzywa i grzyby (oprócz marchewki  i papryki) wrzucamy na rozgrzanego woka i mieszamy przez około 5 minut.
  8. dodajemy 2 łyżki słodkiego sosy sojowego oraz łyżeczkę soku z limonki. Dodajemy łyżeczkę pieprzu i podgrzewamy na woku mieszając co jakiś czas.
  9. Na końcu dodajemy paprykę i podgrzewamy wszystko przez 5 minut aż sos zredukuje się do minimum.
  10. potrawę nakładamy na ugotowane na parze marchewki o posypujemy drobno posiekaną cebulą dymką lub szczypiorkiem
Smacznego ! i !










4 komentarze:

  1. co prawda za gotowaną marchwią nie przepadam, ale przekażę przepis małżonce - pewnie będzie zachwycona:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tak, ja tez jestem zachwycona, szukałam inspiracji i tak oto trafiłam na ten blog :) strzal w dziesiątkę, jutro będę tworzyć coś takiego!

    OdpowiedzUsuń
  3. wygląda fantastycznie:) zdrowo i kolorowo:) mniam mniam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyszło rzeczywiście cudownie :)

    OdpowiedzUsuń