I stało się !!! Nigdy nie przypuszczałem że do tego dojdzie, a jednak !
Ze względów zdrowotnych zmuszony jestem do zaostrzenia diety co będzie miało odbicie na treści publikowane przeze mnie na tym oto blogu. Długotrwałe życie studenckie dało się we znaki i teraz trzeba za to odpokutować. Otóż przez najbliższe kilka tygodni zmuszony jestem zrezygnować z takich łakoci jak wszelkiego rodzaju słodycze, mięsa, alkohol, tłuszcze oraz nabiał. Brzmi strasznie, przynajmniej tak mi się wydaje.
No ale cóż trzeba się z losem pogodzić i dostrzec pozytywne strony. Być może wreszcie uda mi się zrozumieć jak to możliwe że wegetarianie i weganie jeszcze nie wymarli hehehehehe.
Obecnie od tygodnia jestem już na tej warzywno-owocowej diecie i jeszcze jakoś żyje, ale nie ukrywam że nie ma lekko szczególnie że sezon grillowy już rozpoczęty a sąsiedzi nie pozwalają mi o tym zapomnieć.
Tak więc na jakiś czas moje kulinarne propozycje będą głównie cieszyć gusta wegetarian i wegan ale mam nadzieje że mięsożercy również się skuszą ( żebym sam się nie męczył hehehe).
No ale jak wszystko pójdzie dobrze to już w czerwcu dołączę się do biesiad przy grillu i z zimnym piwkiem w dłoni, a mięcho ponownie zawita na woku :-)
Trzymajcie kciuki ! i !
Życie bez mięsa to nie jest życie!
OdpowiedzUsuń